Czy zajmowanie się przemocą w rodzinie jest rolą lekarza?
Zdrowie to coś więcej niż brak choroby. Według definicji WHO to fizyczny, psychiczny i społeczny dobrostan pacjenta. Przemoc w rodzinie – czy to w odniesieniu do współmałżonka, czy do dziecka, dziadka czy babki – jest natomiast poważnym zakłóceniem tego dobrostanu.
Dr Joanna Krzyżanowska-Zbucka, psychiatra z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, to kolejny lekarz, który wsparł kampanię „Lekarzu, reaguj na przemoc!”. W wywiadzie udzielonym dla portalu www.lekarzureagujnaprzemoc.pl dr Krzyżanowska-Zbucka opowiada o psychologicznych aspektach przemocy w rodzinie oraz roli lekarzy rodzinnych i psychiatrów w jej rozpoznawaniu.
Zapytam najprościej: jak doznawanie przemocy może wpływać na stan zdrowia?
Od pewnego czasu medycyna szczególnie interesuje się badaniem wpływu czynników społecznych na zdrowie. Wiemy np. z wieloletnich badań Whitehall Study I i II rozpoczętych w 1967 r. przez prof. Sir Michaela Marmota z Anglii oraz z międzynarodowego badania SHARE prowadzonego w ostatniej dekadzie, że stres społeczny związany z nierównościami dochodowymi, czy szerzej:
Panie Ministrze, jaką rolę może i powinien odgrywać lekarz w przeciwdziałaniu przemocy?
Większość osób doznających przemocy w rodzinie wysyła sygnały, które ujawniają się pod postacią masek chorobowych, powtarzających się urazów czy innych dolegliwości. W naszym kręgu kulturowym lekarze pełnią ważną funkcję. Ludzie łatwiej zwierzają się lekarzowi niż policjantowi czy pracownikowi pomocy społecznej.
Zapraszamy do lektury wywiadu z prof. dr hab. Andrzejem Marcińskim, którego udzielił w ramach kampanii „Lekarzu, reaguj na przemoc!”. „Lekarz jest po to, by powiedzieć: «Uwaga, być może doszło tu do aktu przemocy».
Nie ma to jeszcze nic wspólnego z uznaniem, że faktycznie doszło do skrzywdzenia. Chodzi o to, by skierować sprawę do tych instytucji, które z mocy prawa mogą się tym zająć” – mówi profesor.