Ułatwienia dostępu

Szczególna rola pediatrów w przeciwdziałaniu przemocy wobec dzieci

O tym, jak ważna jest postawa lekarzy pediatrów wobec zjawiska przemocy domowej, mówi prof. Jarosław Peregud-Pogorzelski, konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii.

Jak Pan widzi rolę lekarza w systemie pomocy dzieciom doznającym przemocy?

Lekarze pediatrzy w systemie pomocy dzieciom doznającym przemocy mają do spełnienia określoną rolę. Ich udział w całym procesie zaczyna się w momencie, gdy małoletni pacjent trafia do gabinetu POZ, na Pediatryczną Izbę Przyjęć Szpitala lub Szpitalny Oddział Ratunkowy dla Dzieci. W każdym z tych miejsc wnikliwa ocena sytuacji dokonana dzięki rzetelnie przeprowadzonemu wywiadowi i badaniu pacjenta może wskazać, czy dziecko doznaje przemocy – nie tylko ze strony opiekunów prawnych, lecz także rówieśników. Umiejętność pozyskiwania zaufania osoby poddanej przemocy może mieć decydujące znaczenie, przekładające się na informacje, które przekaże nam osoba doznająca przemocy. Doświadczenie lekarza, jego delikatność i powściągliwość oraz forma nawiązywania kontaktu z osobą mającą bardzo często ograniczone zaufanie do innych będą miały ogromny wpływ na to, czy ta osoba zechce podzielić się z nim bardzo osobistymi i często traumatycznymi dla niej zdarzeniami. Wymienione przeze mnie czynniki jednoznacznie wskazują, jak wiele zmiennych decyduje o tym, czy będziemy mogli pomóc osobie doznającej przemocy. Tak więc rola pediatry może być kluczowa w całym łańcuchu udzielania tej pomocy.

Czy lekarze pediatrzy często w swojej praktyce spotykają się z dziećmi doznającymi przemocy?

Pediatrzy spotykają się z dziećmi doznającymi przemocy częściej niż zwykli obywatele. Zwykle ma to miejsce w gabinetach POZ, kiedy zauważają podczas zbierania wywiadu lub badania pacjenta symptomy wskazujące, że coś niedobrego dzieje się w jego otoczeniu. Dotyczy to również wspomnianej Pediatrycznej Izby Przyjęć Szpitala oraz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego dla Dzieci. Nie są to jednak sytuacje częste. Dlatego zawsze musimy być bardzo wyczuleni na wszelkie sygnały, które mogłyby wskazywać na przemoc stosowaną wobec małoletniego pacjenta. Podstawą w naszych działaniach powinna być zawsze rzetelność, ogromna dyskrecja i delikatność, ponieważ są to sytuacje, które dotyczą bardzo często osobistych, traumatycznych przeżyć.

Czy według Pana lekarze pediatrzy mają wiedzę na temat zjawiska przemocy i są zmotywowani do tego, aby mu przeciwdziałać?

Lekarze pediatrzy to wyjątkowa grupa lekarzy, która posiada odpowiednią wiedzę i jest szczególnie wyczulona na tego typu zjawiska. W każdym szpitalu obowiązują procedury w przypadku zgłoszenia się pacjenta, wobec którego stosowana była przemoc. Poza pogłębionym wywiadem, szczegółowym badaniem przedmiotowym, które często podparte są dodatkowymi badaniami diagnostycznym, zapewniamy pomoc psychologa i psychiatry. W każdym przypadku podejrzenia lub stwierdzenia przemocy stosowanej wobec małoletniego pacjenta pogłębiamy wywiad środowiskowy i zawiadamiamy odpowiednie organy, w tym sąd rodzinny i prokuraturę. Podobne działania w takich sytuacjach powinien podjąć każdy lekarz przyjmujący pacjenta w gabinecie POZ.

Jakie jest Pana osobiste doświadczenie dotyczące wsparcia dzieci, rodzin, w których występuje przemoc?

Moje doświadczenie w tym zakresie jest na pewno większe niż przeciętnego pediatry. Wynika to zapewne z pełnionych przeze mnie funkcji. Jestem między innymi koordynatorem obszaru zachowawczego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego dla Dzieci w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 1 w Szczecinie, do którego trafiają małoletni pacjenci doznający różnych form przemocy. W przypadku zgłoszenia się pacjenta doznającego przemocy zawsze jest on otoczony szczególną opieką i wdrożone zostają procedury, o których wcześniej wspomniałem.

Czy według Pana przemoc domowa powinna być rozpatrywana w szerszym kontekście zdrowia publicznego – zarówno pod kątem samych szkód zdrowotnych, jak i ekonomicznym?

Przemoc domowa jak najbardziej powinna być rozpatrywana wielopłaszczyznowo. Jest ona zjawiskiem niezwykle złożonym i wymaga działań wieloprofilowych, interdyscyplinarnych i dydaktycznych. Jest ona ważnym problemem społecznym i jak najbardziej powinna być rozpatrywana również na polu oświatowym. Według mnie nadal brak nam jednoznacznych uregulowań prawnych, a działania organów państwowych w tym aspekcie są często nieadekwatne do potrzeb i spóźnione.